Widziałam nowe fotki, ale zostawiłam sobie przyjemność komentowania ich na moment, gdy będę miała dużo więcej czasu i lepszy nastrój - co by nie wypaść bardziej zgryźliwie niż czasem Twoi SImowie Bobinko.
Wirus grypy jakoś przycichł i siedzi gdzieś w kącie, ale u ciebie w grze jak widzę - ma się całkiem dobrze. Powinnaś być zadowolona, bo odmienił Dziadka Mroza na nowszy egzemplarz - całkiem całkiem z wyglądu, że tak rzecz ujmę
I pewnie dlatego krasnale tańcują z radości!
Wszak Dzadek Mróz to też krasnal - tylko w rozmiarze XXXXL
Ochota do tańca udzieliła się chyba pozostałym twoim Simom - ale problem w tym, że do tańca trzeba dwojga... Pan nieśmiało liczy na... podryw? Więcej wigoru i pewności siebie!
O tym już zapewne wie amant, który zorganizował randkę.
Tylko gdyby mi tak powiedział, żebym przestała gadać, to kazałabym mu się samemu całować!
A tymczasem Bobinko "twoja awatarowa" dama wyszła na spacer. I byłoby całkiem miło, gdyby nie spotkała "życzliwej" przyjacółki.
No cóż - Twoja Simka Bobi to całkiem energiczna osóbka, toteż na bezczelne zwrócenie uwagi, że wyszła w szlafroku (tylko dla niepoznaki ironia owinięta w znajomość azjatyckiej mody) - odparła przytomnie,, że azjatycka moda wyszczupla! A już w szczególności kimono.
Owa "życzliwa" najpewniej dwie minuty później była widziana przy stoisku z jukatami i inną japońszczyzną!
Do refleksji skłaniają dywagacje na temat przyszłości robotyki...
NAS jeszcze nie zastąpią roboty, ale chciałabym od czasu do czasu jakiegoś jednego, który odwaliłby za mnie odgruzowywanie chałupy - a już szczególnie po wizycie gości... Umył okna i zajął się nudnym gotowaniem obiadu. Mógłby nawet nie być przystojny!
A ja miałabym czas na napisanie kolejnej historyjki, która mi chodzi po głowie.
A oprócz historyjki miewam całkiem inne, bardziej szalone pomysły...
Bo ja - jak bum cyk cyk, na siedemdziesiąte urodziny trzasnę sobie tatoo! A co! Jeszcze zobaczycie! I to będzie dopiero MODYFIKACJA! Póki co zmodyfikowałam co innego. Ale publicznie nie powiem
