Twój ojciec był lamą! - mini-komiks
: niedziela 18 wrz 2022, 20:33
Witajcie, moi drodzy.
Jeszcze dwa dni temu nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę jakowąś historyjkę obrazkową tworzyć.
Ale po kolei, wybudowałam dwór wampirów do naszego nowego forumowego Windenburga, wrzuciłam go do Galerii i w ramach dalszej zabawy z projektem postanowiłam stworzyć/wybrać Sima, który by w nim zamieszkał. Z początku miał to być Lestat de Lioncourt, ale potem doszłam do wniosku, że lepsza będzie wampirzyca. I wtedy przypomniałam sobie, że długo przed wakacjami zrobiłam dwie Simki, które umieściłam z Vitalijem w jednym domku w Sielankowie. A potem obserwowałam, co się stanie. Jedna z owych wampirzyc była przeze mnie wypieszczona, wypracowana i wychuchana, druga zrobiona w naprędce...
I o dziwo, mojemu krwiopijcy spodobała się ta "byle jaka" i nawiązał z nią relacje romantyczne. Stwierdziłam więc, że trochę ją dopracuję i dam do Nowego Windenburga. Dopracowanie polegało na dobraniu bardziej wypasionych łachów oraz pobawieniu się z fryzurami, makijażem, paznokciami, itepe... Poza tym, zmieniłam Simce jedną cechę charakteru na inną i uznałam, że jeśli chodzi o wizerunek zewnętrzny - jest dobrze. Lepiej nie zrobię, bo nie umiem.
I wtedy przyszło mi do głowy, by wampirzyca zamieszkała w dworku z kimś jeszcze. Ale z kim? Początkowo myślałam o jakichś służkach-podnóżkach i różnych wampirzych dziwadłach niższej rangi, ale chwilę potem wpadłam na pomysł, że to będzie... syn-nastolatek.
Po zrobieniu chłopaka i zawirowaniach w CAS, gdzie mężczyźni mieli na klatach te pomarańczowo-różowe, niezdejmowalne, biustonosze EA - postanowiłam przetestować nową rodzinkę. (Za błąd odpowiedzialny był Wicked - sprawa już naprawiona). Otworzyłam nową grę i do jednego domku wrzuciłam Vitalija, nową wampirzycę i syna-nastolatka. Puściłam myszkę i przyglądałam się akcji... a w międzyczasie przyszedł pomysł na komiks, który poniżej prezentuję.
Uprzedzam, to będzie trochę inne niż moje dotychczasowe wypociny, tym razem macie przed sobą... dramę obyczajową.
Przy okazji sorry za gołą klatę Vitalija. Podczas testowania błędu ze stanikami, rozbierałam go i ubierałam milion razy, i na koniec... zapomniałam z powrotem założyć mu górnej warstwy przyodziewku... 
Ale nie przedłużajmy, do rzeczy:
Drama trzech aktorów, w rolach głównych:
Vivienne Lessen - Wielka Mistrzyni wampirza,
Vincent Lessen - syn Vivienne,
Vitalij Romano - czyli wiadomo, kto... bo to nie pierwsza historyjka z jego udziałem.
Jak widzicie: trzech aktorów i trzy razy "fał-i", czyli "Vi..."
Od razu mówię, że żadna symbolika z tego nie wynika... 
***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
I to by było na tyle.
Już wiecie, kto zamieszka w Windenburgu, w Wampirzym Siedliszczu. Vivienne i jej syn będą jeszcze przez chwilę testowani, trochę podrasuję im charakter, cechy i umiejętności, po czym pewnie gdzieś w przyszłym tygodniu - trafią do Galerii.


I o dziwo, mojemu krwiopijcy spodobała się ta "byle jaka" i nawiązał z nią relacje romantyczne. Stwierdziłam więc, że trochę ją dopracuję i dam do Nowego Windenburga. Dopracowanie polegało na dobraniu bardziej wypasionych łachów oraz pobawieniu się z fryzurami, makijażem, paznokciami, itepe... Poza tym, zmieniłam Simce jedną cechę charakteru na inną i uznałam, że jeśli chodzi o wizerunek zewnętrzny - jest dobrze. Lepiej nie zrobię, bo nie umiem.

Po zrobieniu chłopaka i zawirowaniach w CAS, gdzie mężczyźni mieli na klatach te pomarańczowo-różowe, niezdejmowalne, biustonosze EA - postanowiłam przetestować nową rodzinkę. (Za błąd odpowiedzialny był Wicked - sprawa już naprawiona). Otworzyłam nową grę i do jednego domku wrzuciłam Vitalija, nową wampirzycę i syna-nastolatka. Puściłam myszkę i przyglądałam się akcji... a w międzyczasie przyszedł pomysł na komiks, który poniżej prezentuję.

Uprzedzam, to będzie trochę inne niż moje dotychczasowe wypociny, tym razem macie przed sobą... dramę obyczajową.


Ale nie przedłużajmy, do rzeczy:
Twój ojciec był lamą!
***
Drama trzech aktorów, w rolach głównych:
Vivienne Lessen - Wielka Mistrzyni wampirza,
Vincent Lessen - syn Vivienne,
Vitalij Romano - czyli wiadomo, kto... bo to nie pierwsza historyjka z jego udziałem.

Jak widzicie: trzech aktorów i trzy razy "fał-i", czyli "Vi..."


***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
***
I to by było na tyle.
